Najlepsze drzwi łazienkowe

24 sierpnia 2019, In: Artykuły

Ładne i funkcjonalne – takie mają być drzwi do łazienki. Tak, jak większość mebli w domu, podłóg i oświetlenia. Uniwersalne i proste dwa kryteria, które spełnić powinny wszystkie elementy wnętrza. Tym prostsze, że stylistyka drzwi łazienkowych podyktowana jest pozostałymi drzwiami w domu. Tym bardziej zasadne, że zależne od norm budowlanych.

Czy więc w ogóle jest się nad czym zastanawiać? Jak zwykle – nawet w ramach narzuconych odgórnie standardów architektonicznych cały czas funkcjonuje spora różnorodność, która często nie pomaga w podjęciu szybkich decyzji. Zatem o czym warto pomyśleć, zanim ostatecznie wybierze się drzwi do „intymnego królestwa”? O tym poniższy, krótki poradnik.

Primo – więcej znaczy lepiej

Minimaliści, dla których drzwi są tylko po to, żeby do pomieszczenia wejść, a następnie je zamknąć, będą rozczarowani. One nie tylko powinny po prostu być, ale powinny też być jakieś, a konkretnie: duże. Jak bardzo? Otóż powinny mieć co najmniej 2 metry wysokości i 80 centymetrów szerokości. Niniejszą regułę reguluje aktualne prawo budowlane.  Z tym, że prawo nie działa wstecz i stare budownictwo posiada znacznie mniejsze wnęki na drzwi łazienkowe, niż te aktualnie zalecane.

Producenci przygotowani są i na takie sytuacje, wychodząc klientowi naprzeciw z produktem o 70-centymetrowej, a nawet mniejszej szerokości. Po co w takim razie prawo narzuciło większy rozmiar? Oczywiście przez wzgląd na fundament ergonomii, czy bezpieczeństwo. Czy mówimy o zwyczajnej powierzchni wentylacyjnej czy nadzwyczajnych incydentach, jak wypadek w łazience – duże drzwi po prostu są praktyczniejsze. A poza tym – czy nie lepiej w drodze do aromatycznej kąpieli ze świecami przejść przez obszerne wrota niż lufcik dla myszy jak z Toma i Jerry’ego?  Wybór wydaje się prosty.

Secundo – tym pewniej, im przewiewnej

W trakcie kąpieli atmosfera w łazience robi się naprawdę gorąca, a powietrze gęstnieje od wilgotnej pary. Jak wiemy wilgoć to sprzymierzeniec drobnoustrojów i stęchłych ręczników. Żeby w jak największym możliwym stopniu się jej pozbyć należy zatroszczyć się o skuteczną wentylację. Nie każda (jak nie większość) łazienek nie ma okna, więc rola głównego wentylatora spada na drzwi. Funkcja ta jednak nie ogranicza się do ewakuacji wody zawieszonej w powietrzu, ale przede wszystkich umożliwia dostęp do tlenu, niezbędnego do prawidłowej pracy występującego często w łazienkach pieca.

Producenci drzwi do łazienki wpadli w związku z tym na  kilka rozwiązań. Jednym z nich są okrągłe, umiejscowione na dole skrzydła otwory w wariancie jedno lub dwurzędowym. Pozornie dobry, ale mało efektywny koncept wentylacyjny na pewno nie sprawdzi się w łazienkach bez okien. Lepsze okaże się dyskretniejsze podcięcie na dole drzwi, które wraz z podłogą stworzy szczelinę, przez którą będzie mogło dostawać się do pomieszczenia świeże powietrze.

Sprawdzonym rozwiązaniem o kontrowersyjnej estetyce jest na pewno kratka wentylacyjna, znajdująca się na dole skrzydła drzwi do łazienki. Mimo skuteczności rzucająca się w oczy stylistyka nie należy do hołdowanych przez klientów. Natomiast entuzjastów nowinek technicznych na pewno zainteresują skrzydła wyposażone w liczne i niemalże niewidoczne szczeliny, pokrywające praktycznie całą powierzchnię drzwi. Zapewniają bardzo dobrą wentylację, jednak ze względu na stosunkowo krótką obecność na rynku nie są jeszcze tak popularne, jak wyżej wymienione opcje.

Tertio – ustawienie w dobrą i jedyną słuszną stronę

Ostatnią regulowaną prawnie kwestią jest kierunek otwarcia drzwi. Ze względu na bezpieczeństwo osób przebywających w łazience oraz ewentualną konieczność udzielenia im pomocy wymaga się, aby skrzydło uchylało się na zewnątrz. Dodatkowo ze względów bezpieczeństwa sugerujmy przemyślany dobór zamykania drzwi. Intymny charakter czynności wykonywanych w łazience determinuje konieczność montażu zasuwki, którą w razie konieczności osoba z zewnątrz otworzy zwykłym śrubokrętem albo nawet monetą. Odradza się drzwi zamykane na klucz, których zamknięcie od środka  w razie kłopotów będzie rodziło konieczność pomocy ślusarza.

Jeśli zaś nie wiemy, czy wybrać drzwi do łazienki prawe czy lewe (dla niewtajemniczonych: drzwi lewe to takie, które mają widoczne zawiasy po lewej stronie) decyzja zależy już wyłącznie od naszych preferencji oraz zdrowego rozsądku.

W niedużych mieszkaniach powierzchnia potrzebna do otwarcia drzwi może stwarzać problem. Wtedy można pokusić się o model przesuwny. Jeden z typów to drzwi otwierane naściennie, a drugi, jeszcze lepiej oszczędzający przestrzeń stanowią drzwi chowane w ścianie.

Z rozsądkiem do estetyki

Po uporaniu się z kwestiami technicznymi możemy zacząć myśleć o stronie wizualnej. Najczęściej drzwi do każdego z pomieszczeń, w wariantach mniej lub bardziej oszklonym, będą takie same. W pierwszej kolejności ich wygląd zestawimy z elementem, który podlega najrzadszym zmianom, czyli z podłogą. Tutaj kierujemy się jedną z dwóch zasad: albo całkowitego podobieństwa (podłoga i drzwi w jednakowym kolorze) albo zupełnego kontrastu (np. białe drzwi do czarnej podłogi). W dalszej kolejności należy pomyśleć o meblach, a w ostatniej – o modzie. Ze względu na fakt, że ta rok rocznie się zmienia, trzeba przede wszystkim pamiętać, że drzwi do łazienki są na lata, więc bardziej niż trendami należy kierować się intuicją i najlepszym możliwym, czyli własnym gustem.